Wizyta u doktorka jupiii !! ^_^
Dokładnie jak w tytule wpadamy do kochanego narcystycznego doktorka xd Tą część pomogła mi napisać Heyaroo, gdyż według mnie umie suuuper pisać tym pucyblaszakiem, więc tak dla uprzedzenia, gdy ten się pojawi to dzięki jej pomocy. Miłego czytania, więc
- Doktorku wiem, że się steskniłeś!
Czerwony, niski mech od razu odwrócił sie w jego stronę i wytrzeszczył optyki widząc jego ramie.
-Lockdown coś ty narobił?!
- Przyszedłem cie odwiedzić ! - oświadczył szczerzac się do niego - Po za tym nudzi mi się strasznie.. - dodał nagle udając załamanego.
-Skad to masz?!- szybko podbiegł do niego i delikatnie złapał za reke.
- Co ?? - spytał głupio po czym spojrzał na własne ramię - Aaaa o to ci chodzi.. wczoraj mi się świat kręcił przed optyka i bawiłem się farba o ! I jeszcze malowałem ! - oświadczył
-Primusie... Lockdown nie po to ratowałem ci życie abyś sam je sobie odbierał!- złapał się za głowę po czym pociągnął go na stół gdzie po zamoczeniu gąbki w wodzie zaczął mu przemywać ranę. -Nie ruszaj się.
- Wiedziałem, że to powiesz ! - zwrócił uwagę na to co robi i zaciekawił się - Co robisz doktorku ???
-Ratuje cię! Znowu!- prychnął wycierając energon i wyciskając go do wiadra.
- Ale mi nic nie jest.. - odparł - A to mi się po prostu nie podobało - pokazał na zakreslony emblemat - Po za tym koleszka któremu wyciołem taki dziwny inny potrzebował by bardziej pomocy
-Mamma mia...- jęknął K.O po czym wziął narzędzia i zaczął naprawiać mu ranę na ramieniu oraz całkowicie usuwając embrional. -Mówiłem ci ze jeśli chcesz się go pozbyć to przychodź do mnie a nie.
- Ale dzięki temu mogłem pomalować ! - spojrzał na niego niby to niewinnie - A właśnie daj to.. - wskazał drugą ręką na wiadro gdzie medyk wyciskał energon - Wiesz jak się tym fajnie maluuuuje ?
-Nie i wole nie wiedzieć.- odparł skupiony na naprawie.
- A te kreski były takie fajnie dziwne - spojrzał smutno na swoje ramie
-Lockdown, straciłeś mnóstwo energonu. Mogłeś umrzeć!!- wzniósł optyki do nieba podchodząc do stołu i nalewając energon do szklanki po czym dorzucił tam jeszcze jakiś proszek i podał mu szklankę. -Wypij to.
- A ja się zastanawiałem czemu mi obraz szwankowal, ale ty mi pomogłeś.. - przypatrzyl się substancji po czym mocząc w niej palec pomieszał chwile, a następnie wypił duszkiem. K.O uśmiechnal sie pod nosem kiedy wariat lekko sie zachwiał a optyki samowolnie mu sie zamknęły.
- Teraz widzę ciemność.... - wymamrotał jeszcze na wpół zrozumiałe po czym usnął
Knockout położył go wygodnie na stole po czym przyniósł mu poduszke i koc ktorym go nakrył.
-Eh... Wariacie wariacie...- pokrecil głowa po czym przysunął sobie krzesło i usiadł przy nim.
Lockdown obudził się dość wcześnie rano i od razu poderwał się na nogi. Z racji, że usnal na środkach nasennych nie było to w żadnym stopniu dobre posunięcie.
- Wow... wow.. - próbował złapać równowagę, chodząc jak pijany. Tymczasem K.O spal tuz przy nim mając uroczo rozchylone usta.
- Co doktorek mi dosypal ? - spytał sam siebie kołyszac się na nogach i patrząc na medyka.
- Może jakieś leki ? - wyszczerzył optykę po czym runął na plecy jak długi śmiejąc się panicznie jak by właśnie był łaskotany. Po jakieś chwili ucichł
- Nie ze mną wszystko w najnormalniejszum porządku ! - uśmiechnął się szeroko po czym jedynym ruchem wstał na nogi i dopiero wrócił uwagę na K.O. - Jak on słooooodko śpiiiiiiii.. - złapał się za głowę udając zauroczonego tym widokiem po czym jego wzrok powoli uciekł w stronę wczoraj wykorzystywanego wiadra. Następnie zaczął przeskokiwać spojrzeniem to na śpiącego K.O to na wiadro. W następnej minucie stał juz przy z nim nad medykiem. Juz miał wylać brudny energon kiedy zatrzymał się. Przekrecil głowę i odstawiłam na chwile wiadro.
- LOCKDOWN !!! Ja ci pomogłem a ty tak się odwdzieczasz ! - sparodiował głos wydzierającego się doktorka klapiąc ręką do słów. Zrobił z ust podkówkę patrząc na śpiącego przyjaciela. - E e Lockuś - pogrozil sam sobie palcem. Westchnął teatralnie całkowicie porzucajac złośliwy pomysł jednak do glowy wpadło mu coś zupełnie innego. Biorąc wiadro farby – swojego energon podszedl do ściany i palcem na niej napisał wiadomość o treści ” Lokuś dziekuje doktorkowi !” Odsunął się parę kroków i przyglądnął dziełu, a następnie dorysował uśmiech ”^_^” Nie mogło zabraknąc również ponadprogramowej wiadomości ”P.S Nie wiem co mi dosypałeś do tego picia ale świat się kręciiiii” dopisał leżąc do góry nogami. Następnie zerknął w stronę nadal śpiącego medyka i chwila moment już stał przy nim. Knockout leżał spokojnie nie świadom tego, że Lockdown wpatruje się w niego psychicznie. Finalnie ustał w miejscu parę sekund po czym skierował się do wyjścia, gdzie zatrzymał się i pomachał jeszcze doktorkowi. Następnie zniknął gdzieś na zewnatrz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz